Autorzy

Opracowali (indika 2024):
(tłumaczenie)

Przemysław Szczurek
(komitet redakcyjny)
Andrzej Babkiewicz, Joanna Jurewicz, Monika Nowakowska,
Sven Sellmer, Przemysław Szczurek, Anna Trynkowska
(redakcja techniczna)
Karina Babkiewicz
(przygotowanie tekstu, skład, zamieszczenie na stronie)
Sven Sellmer i Andrzej Babkiewicz

Tłumaczenie finansowane w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego
pod nazwą „Narodowy Program Rozwoju Humanistyki”
w latach 2017–2023, numer projektu 0357/NPRH5/H22/84/2017.

महाभारत

Mahābhārata

11. Księga kobiet (strī-parvan)

***

11.1-8 Zniweczenie smutku (viśoka)

11.8. Mowa Wjasy

Streszczenie rozdziału:
1–4 Dhrytarasztra wciąż dręczony bólem po utracie synów traci przytomność, a jego krewni i służący cucą go.
5–10 Lament Dhrytarasztry po odzyskaniu przytomności zwieńczony zapowiedzią samobójczej śmierci.
11–44 Konsolacyjna mowa Wjasy skierowana do Dhrytarasztry.
12–18 Nieuzasadnione ubolewanie Dhrytarasztry wobec nietrwałości ludzkiej egzystencji i nieuchronność przeznaczenia.
19–29 Opowieść Wjasy o zgromadzeniu bogów, wyrażonej na nim prośbie bogini Ziemi – Prythiwi i obietnicy Wisznu zniweczenia ludzkiego brzemienia świata, które zmuszona jest dźwigać Prythiwi; Durjodhana, jego bracia i sprzymierzeńcy stali się narzędziem boskiego przeznaczenia.
30–36 Oskarżenia Wjasy skierowane wobec synów Dhrytarasztry jako niegodziwych sprawców zniszczenia ziemi, uwolnienie od winy Pandawów.
37–39 Nieuchronność i siła przeznaczenia, potęga prawa karmana.
40–41 Pochwała współczucia Judhiszthiry.
42–44 Końcowe wezwanie Wjasy skierowane do Dhrytarasztry, aby porzucił myśl o samobójczej śmierci.
45–48 Dhrytarasztra, choć nadal dręczony bólem, zgadza się pozostać przy życiu. Wjasa odchodzi.

vaiśaṃpāyana uvāca
vidurasya tu tad vākyaṃ niśamya kurusattamaḥ |
putraśokābhisaṃtaptaḥ papāta bhuvi mūrchitaḥ ||11.8.1||

taṃ tathā patitaṃ bhūmau niḥsaṃjñaṃ prekṣya bāndhavāḥ |
kṛṣṇadvaipāyanaś caiva kṣattā ca viduras tathā ||11.8.2||

saṃjayaḥ suhṛdaś cānye dvāḥsthā ye cāsya saṃmatāḥ |
jalena sukhaśītena tālavṛntaiś ca bhārata ||11.8.3||

paspṛśuś ca karair gātraṃ vījamānāś ca yatnataḥ |
anvāsan suciraṃ kālaṃ dhṛtarāṣṭraṃ tathāgatam ||11.8.4||

atha dīrghasya kālasya labdhasaṃjño mahīpatiḥ |
vilalāpa ciraṃ kālaṃ putrādhibhir abhiplutaḥ ||11.8.5||

dhig astu khalu mānuṣyaṃ mānuṣye ca parigraham |
yatomūlāni duḥkhāni saṃbhavanti muhur muhuḥ ||11.8.6||

putranāśe 'rthanāśe ca jñātisaṃbandhinām api |
prāpyate sumahad duḥkhaṃ viṣāgnipratimaṃ vibho ||11.8.7||

yena dahyanti gātrāṇi yena prajñā vinaśyati |
yenābhibhūtaḥ puruṣo maraṇaṃ bahu manyate ||11.8.8||

tad idaṃ vyasanaṃ prāptaṃ mayā bhāgyaviparyayāt |
tac caivāhaṃ kariṣyāmi adyaiva dvijasattama ||11.8.9||

ity uktvā tu mahātmānaṃ pitaraṃ brahmavittamam |
dhṛtarāṣṭro 'bhavan mūḍhaḥ śokaṃ ca paramaṃ gataḥ |
abhūc ca tūṣṇīṃ rājāsau dhyāyamāno mahīpate ||11.8.10||

tasya tad vacanaṃ śrutvā kṛṣṇadvaipāyanaḥ prabhuḥ |
putraśokābhisaṃtaptaṃ putraṃ vacanam abravīt ||11.8.11||

dhṛtarāṣṭra mahābāho yat tvāṃ vakṣyāmi tac chṛṇu |
śrutavān asi medhāvī dharmārthakuśalas tathā ||11.8.12||

na te 'sty aviditaṃ kiṃ cid veditavyaṃ paraṃtapa |
anityatāṃ hi martyānāṃ vijānāsi na saṃśayaḥ ||11.8.13||

adhruve jīvaloke ca sthāne vāśāśvate sati |
jīvite maraṇānte ca kasmāc chocasi bhārata ||11.8.14||

pratyakṣaṃ tava rājendra vairasyāsya samudbhavaḥ |
putraṃ te kāraṇaṃ kṛtvā kālayogena kāritaḥ ||11.8.15||

avaśyaṃ bhavitavye ca kurūṇāṃ vaiśase nṛpa |
kasmāc chocasi tāñ śūrān gatān paramikāṃ gatim ||11.8.16||

jānatā ca mahābāho vidureṇa mahātmanā |
yatitaṃ sarvayatnena śamaṃ prati janeśvara ||11.8.17||

na ca daivakṛto mārgaḥ śakyo bhūtena kena cit |
ghaṭatāpi ciraṃ kālaṃ niyantum iti me matiḥ ||11.8.18||

devatānāṃ hi yat kāryaṃ mayā pratyakṣataḥ śrutam |
tat te 'haṃ saṃpravakṣyāmi kathaṃ sthairyaṃ bhavet tava ||11.8.19||

purāhaṃ tvarito yātaḥ sabhām aindrīṃ jitaklamaḥ |
apaśyaṃ tatra ca tadā samavetān divaukasaḥ |
nāradapramukhāṃś cāpi sarvān devaṛṣīṃs tathā ||11.8.20||

tatra cāpi mayā dṛṣṭā pṛthivī pṛthivīpate |
kāryārtham upasaṃprāptā devatānāṃ samīpataḥ ||11.8.21||

upagamya tadā dhātrī devān āha samāgatān |
yat kāryaṃ mama yuṣmābhir brahmaṇaḥ sadane tadā |
pratijñātaṃ mahābhāgās tac chīghraṃ saṃvidhīyatām ||11.8.22||

tasyās tad vacanaṃ śrutvā viṣṇur lokanamaskṛtaḥ |
uvāca prahasan vākyaṃ pṛthivīṃ devasaṃsadi ||11.8.23||

dhṛtarāṣṭrasya putrāṇāṃ yas tu jyeṣṭhaḥ śatasya vai |
duryodhana iti khyātaḥ sa te kāryaṃ kariṣyati |
taṃ ca prāpya mahīpālaṃ kṛtakṛtyā bhaviṣyasi ||11.8.24||

tasyārthe pṛthivīpālāḥ kurukṣetre samāgatāḥ |
anyonyaṃ ghātayiṣyanti dṛḍhaiḥ śastraiḥ prahāriṇaḥ ||11.8.25||

tatas te bhavitā devi bhārasya yudhi nāśanam |
gaccha śīghraṃ svakaṃ sthānaṃ lokān dhāraya śobhane ||11.8.26||

sa eṣa te suto rājaṃl lokasaṃhārakāraṇāt |
kaler aṃśaḥ samutpanno gāndhāryā jaṭhare nṛpa ||11.8.27||

amarṣī capalaś cāpi krodhano duṣprasādhanaḥ |
daivayogāt samutpannā bhrātaraś cāsya tādṛśāḥ ||11.8.28||

śakunir mātulaś caiva karṇaś ca paramaḥ sakhā |
samutpannā vināśārthaṃ pṛthivyāṃ sahitā nṛpāḥ |
etam arthaṃ mahābāho nārado veda tattvataḥ ||11.8.29||

ātmāparādhāt putrās te vinaṣṭāḥ pṛthivīpate |
mā tāñ śocasva rājendra na hi śoke 'sti kāraṇam ||11.8.30||

na hi te pāṇḍavāḥ svalpam aparādhyanti bhārata |
putrās tava durātmāno yair iyaṃ ghātitā mahī ||11.8.31||

nāradena ca bhadraṃ te pūrvam eva na saṃśayaḥ |
yudhiṣṭhirasya samitau rājasūye niveditam ||11.8.32||

pāṇḍavāḥ kauravāś caiva samāsādya parasparam |
na bhaviṣyanti kaunteya yat te kṛtyaṃ tad ācara ||11.8.33||

nāradasya vacaḥ śrutvā tadāśocanta pāṇḍavāḥ |
etat te sarvam ākhyātaṃ devaguhyaṃ sanātanam ||11.8.34||

kathaṃ te śokanāśaḥ syāt prāṇeṣu ca dayā prabho |
snehaś ca pāṇḍuputreṣu jñātvā daivakṛtaṃ vidhim ||11.8.35||

eṣa cārtho mahābāho pūrvam eva mayā śrutaḥ |
kathito dharmarājasya rājasūye kratūttame ||11.8.36||

yatitaṃ dharmaputreṇa mayā guhye nivedite |
avigrahe kauravāṇāṃ daivaṃ tu balavattaram ||11.8.37||

anatikramaṇīyo hi vidhī rājan kathaṃ cana |
kṛtāntasya hi bhūtena sthāvareṇa trasena ca ||11.8.38||

bhavān karmaparo yatra buddhiśreṣṭhaś ca bhārata |
muhyate prāṇināṃ jñātvā gatiṃ cāgatim eva ca ||11.8.39||

tvāṃ tu śokena saṃtaptaṃ muhyamānaṃ muhur muhuḥ |
jñātvā yudhiṣṭhiro rājā prāṇān api parityajet ||11.8.40||

kṛpālur nityaśo vīras tiryagyonigateṣv api |
sa kathaṃ tvayi rājendra kṛpāṃ vai na kariṣyati ||11.8.41||

mama caiva niyogena vidheś cāpy anivartanāt |
pāṇḍavānāṃ ca kāruṇyāt prāṇān dhāraya bhārata ||11.8.42||

evaṃ te vartamānasya loke kīrtir bhaviṣyati |
dharmaś ca sumahāṃs tāta taptaṃ syāc ca tapaś cirāt ||11.8.43||

putraśokasamutpannaṃ hutāśaṃ jvalitaṃ yathā |
prajñāmbhasā mahārāja nirvāpaya sadā sadā ||11.8.44||

etac chrutvā tu vacanaṃ vyāsasyāmitatejasaḥ |
muhūrtaṃ samanudhyāya dhṛtarāṣṭro 'bhyabhāṣata ||11.8.45||

mahatā śokajālena praṇunno 'smi dvijottama |
nātmānam avabudhyāmi muhyamāno muhur muhuḥ ||11.8.46||

idaṃ tu vacanaṃ śrutvā tava daivaniyogajam |
dhārayiṣyāmy ahaṃ prāṇān yatiṣye ca naśocitum ||11.8.47||

etac chrutvā tu vacanaṃ vyāsaḥ satyavatīsutaḥ |
dhṛtarāṣṭrasya rājendra tatraivāntaradhīyata ||11.8.48||

Waiśampajana rzekł:
1 Słysząc tę Widury mowę najlepszy z Kurów, dręczony
bólem po utracie synów, bez zmysłów na ziemię upadł.

2–4 Gdy spostrzegli, że tak upadł na ziemię bez świadomości,
krewni, Kryszna Dwaipajana, a także Widura – Radca,
Sańdźaja, druhowie inni oraz mili mu strażnicy,
rękami głaskali ciało i, zwilżając je starannie
wodą dobrotliwie chłodną i, Bharato, wachlarzami,
przez czas długi tak wspierali Dhrytarasztrę w takim stanie.

5 Pan ziemi po długim czasie, gdy odzyskał już świadomość,
długo bolał przytłoczony troską po utracie synów:

6 „Ach, hańba naturze ludzkiej i temu, co ma z nią związek,
bo powstają z tej przyczyny nieszczęścia, stale i stale.

7 Strata synów, strata mienia, krewnych i powinowatych
przynoszą nieszczęście wielkie jak trucizna albo ogień.

8 Przez nie ciało jest spalane, przez nie mądrość jest niszczona,
przez nie ogarnięty człowiek śmierć wysoko ceni, panie.

9 Takiej klęski doświadczyłem ja wskutek odmiany losu,
dzisiaj więc ja tak postąpię*, pierwszy z podwójnie zrodzonych!”.

10 Tak rzekł do wielkiego duchem ojca i brahmana znawcy
Dhrytarasztra bolejący i oszołomiony wielce,
i zamilkł król, panie ziemi, w medytacji się pogrążył.

11 Słowa jego te usłyszał wielki Kryszna Dwaipajana
i rzekł do swojego syna po synach bolejącego:

12 „Dhrytarasztro, co ci rzeknę, posłuchaj, wielkoramienny,
tyś uczony, tyś roztropny, biegły w zysku i prawości.

13 Znasz wszystko, co znać winieneś, o niepokojący wroga,
bo wiesz bez wątpienia wszystko o śmiertelnych nietrwałości.

14 Wobec niestałości świata, nietrwałości egzystencji,
gdy życie się kończy śmiercią, po co bolejesz, Bharato?

15 Najwyraźniej, Indro królów, działanie czasu wzbudziło
powstanie wrogości twojej, a twój syn się stał przyczyną.

16 Skoro zniszczenie Kaurawów niechybnie musiało nadejść,
po co ubolewasz, królu, nad bohaterami, którzy,
kroczą najwspanialszą ścieżką?

17 Widura o wielkim duchu, mądry, o wielkoramienny,
zabiegał staraniem wszelkim o pokój, o panie ludzi.

18 Ale drogi przeznaczenia nie powstrzyma żaden człowiek,
choćby długo się wysilał, taka jest opinia moja.

19 O tym boskim przedsięwzięciu, o którym na własne uszy
słyszałem, ja ci opowiem. Czy spokój umysłu zyskasz?

20 Niegdyś szybko, bez wysiłku udałem się na zebranie,
któremu przewodził Indra. Dostrzegłem tam zgromadzonych
niebian oraz boskich wieszczów wszystkich, na czele z Naradą.

21 Prythiwi – Boginię Ziemi tam ujrzałem, panie ziemi,
przybyła do bogów po to, by to przedsięwzięcie spełnić.

22 Matka Ziemia przyszła wówczas do tam zgromadzonych bogów
mówiąc: »Przedsięwzięcie moje przez was zadeklarowane
w siedzibie Brahmy, czcigodni, szybko trzeba przeprowadzić!«.

23 Usłyszawszy tę jej mowę, Wisznu przez świat wysławiany
rzekł z uśmiechem do Prythiwi słowa te na boskim forum:

24 »Ten to, który jest najstarszy ze stu synów Dhrytarasztry,
znany jako Durjodhana, spełni twoje przedsięwzięcie,
wraz z tym opiekunem ziemi spełnisz to, co spełnić musisz.

25 Dla niego panowie ziemi zebrani na Polu Kuru
będą walczyć przeciw sobie, bijąc się orężem ciężkim.

26 I wówczas nastąpi w walce zniszczenie brzemienia twego,
szybko idź do swej siedziby, podtrzymuj, wspaniała, światy!«.

27 To właśnie ten syn twój, królu, dla unicestwienia świata
jako wcielenie Kalego* zrodził się w Gandhari łonie.

28 Mściwy, chwiejny, pełen gniewu, trudny przy porozumieniu
i jak on też bracia jego – z przeznaczenia się zrodzili.

29 A ponadto wuj Śakuni i najlepszy kompan – Karna,
wszyscy władcy się zrodzili na ziemi, aby ją zniszczyć.
Cel ten, o wielkoramienny, prawdziwie Narada poznał.

30 Przez przewinę swoją, panie, zginęli synowie twoi,
nie żałuj ich, Indro królów, do bólu powodu nie ma.

31 Pandawowie nie są winni, Bharato, w najmniejszym stopniu,
to synowie niegodziwi twoi tę zniszczyli ziemię.

32 Szczęścia życzę, lecz już wcześniej Narada bez wątpliwości
mówił o tym na zebraniu – konsekracji Judhiszthiry*:

33 »Pandawowie – Kaurawowie atakując się wzajemnie
nie przetrwają, synu Kunti, czyń więc to, co czynić musisz«.

34 A słysząc Narady słowa Pandawowie się smucili.
Przekazałem ci tę całą wieczną, boską tajemnicę.

35 Czy możesz swój ból zniweczyć, współczuciem obdarzyć życie,
a miłością synów Pandu, gdy znasz prawo przeznaczenia?

36 Kwestia ta, wielkoramienny, którą wcześniej już poznałem,
przedstawiona mi została podczas najwspanialszej z ofiar –
– konsekracji Króla Prawa*.

37 Gdy ten sekret przedstawiłem, Syn Dharmy* zażegnać pragnął
konflikt z Kaurawami, jednak przeznaczenie jest silniejsze.

38 Prawa Pana Śmierci* bowiem w żaden sposób nie przekroczy
ani istota ruchoma, ani nieruchoma, królu.

39 Ty, panie, karmana znawca, w kwestii tej najrozumniejszy,
błądzisz, choć poznałeś drogę oraz powrót istot żywych.

40 Lecz gdy pozna Judhiszthira, król, żeś jest spalany bólem,
błądzisz stale, wówczas również będzie chciał porzucić życie.

41 Pełen stałego współczucia, nawet wobec zmarłych zwierząt,
bohater, jak ma nie współczuć tobie, Indro pośród królów.

42 Z powodu nakazu mego, przez nieodwracalne prawo
i współczucie dla Pandawów, podtrzymaj, Bharato, życie.

43 Tak więc, gdy żyć będziesz, ojcze, osiągniesz na świecie sławę,
a twa wielka prawość będzie ascezy praktyką długą.

44 A ogień płonący jakby, ten zrodzony, wielki królu,
z bólu po utracie synów, stale gaś mądrości wodą”.

45 Kiedy mowę tę usłyszał Wjasy o bezkresnej chwale,
rozmyślał przez krótką chwilę i przemówił Dhrytarasztra:

46 „Popycha mnie wielki ciężar bólu, najlepszy z braminów,
nie mam świadomości siebie, stale błądząc w zaślepieniu.

47 Lecz gdy słyszę twoją mowę zrodzoną z decyzji boskiej,
przy życiu pozostać pragnę i nie ubolewać więcej”.

48 Wjasa więc, syn Satjawati, kiedy słowa te usłyszał
Dhrytarasztry, Indro królów, zniknął z tego właśnie miejsca.